Dializa ma wyrok

Po blisko roku w Sądzie Rejonowym w Białogardzie zapadł wyrok w sprawie łamania praw pracowniczych i związkowych przez Centrum Dializa Sp.z o.o. w Sosnowcu. Przywrócony został do pracy zastępca przewodniczącego NSZZ „Solidarność” a pozostali pracownicy otrzymali odszkodowania. Ponadto Sąd potwierdził funkcjonowanie NSZZ „Solidarność” Szpitala w Białogardzie.

Wejście nowego pracodawcy do szpitala w Białogardzie było głośne i z przytupem. Ogłoszono medialnie że oto teraz znikają długi bo pojawił się zbawca i nastała kraina miodem płynąca. Takie właśnie wrażenie można było odnieść czytając i słuchając wypowiedzi powiatowych włodarzy z Białogardu. Pierwsze zgrzyty w tej wspaniałej maszynie pojawiły się już na starcie, w styczniu 2016 roku. Nowy i postępowy pracodawca ujawnił swoje plany biznesowe. Róż przybrał barwy brązu a uśmiech przerodził się w łzy osób zwalnianych.  Zaledwie dwa miesiące po przejęciu szpitala w Białogardzie przez Centrum Dializa, wręczono wypowiedzenia z pracy. Na liście do „odstrzału” znaleźli się aktywni działacze Solidarności z Białogardzkiej placówki zdrowotnej. Stanowiska, protesty, pikiety a nawet śmierć nie zmieniały nowego pracodawcy który przyjął postawę głuchego i ślepego władcy świata. Pomagali mu wszyscy których oczarowała wizja pozbycia się problemu z długami. Nie trudno odszukać relację z sesji rady powiatu gdzie przewodniczący absolutnie bez żadnych podstaw prawnych posunął się do dziwnych i nieprawdziwych stwierdzeń. Trzymając w ręku pismo lobbującej na swoją rzecz spółki Centrum Dializa oświadczył że w szpitalu białogardzkim nie działa związek zawodowy. O Matko Boska i wszyscy święci, który mieszkaniec Białogardu nie zna Wieśka Haika przewodniczącego NSZZ „Solidarność” w białogardzkim szpitalu ?! Ignorancja i daleko posunięty oportunizm może być jedynym łagodnym wytłumaczeniem, o bardziej dosadne zadbają prokuratorzy prowadzący liczne postępowania tak przeciwko spółce Centrum Dializa jak i powiatowym zbawicielom szpitala w Białogardzie.
Dziś w świetle wyroku, który mimo że nie jest prawomocny warto powiedzieć głośno i czytelnie. NSZZ „Solidarność” w szpitalu białogardzkim, obojętnie jaki szyld zarządzającego na nim wisiał, istniał i działał bez przerw upominając się czynnie o prawa pracownicze i prawa pacjentów. Tak jest do dziś i będzie jutro.