Karę 3,5 roku więzienia wymierzył Sąd Okręgowy w Katowicach byłemu członkowi ZOMO Romanowi S., oskarżonemu o strzelanie do górników z kopalni Wujek w grudniu 1981 r.
Sędzia Maciej Dutkowski podkreślił w uzasadnieniu, że działania milicji w kopalni były akcją zaczepną. Według niego nie było podstaw do podjęcia interwencji, w szczególności do użycia broni palnej. Użyto jej żeby zabić, a były to strzały mierzone, w newralgiczne części ciała. Wskazał też, że strzelano nawet do górników, którzy próbowali udzielić pomocy kolegom.
Większość członków uczestniczącego w tej akcji plutonu specjalnego ZOMO została już wcześniej prawomocnie osądzona. Roman S. miał osobny proces, ponieważ przez lata był ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania. Został zatrzymany 17 maja w Chorwacji.
Prokurator IPN domagał się dla S. 10 lat więzienia. Obrona chciała uniewinnienia, sam oskarżony w ostatnim słowie powiedział, że nigdy w życiu nie wystrzelił żadnego pocisku w stronę człowieka ani nie strzelił w powietrze. Zadeklarował, że łączy się w bólu z rodzinami ofiar tej tragedii. 62-letni dziś Roman S. podczas pacyfikacji kopalni miał 24 lata.